Cóż, menstruacja często nie ma w sobie blasku
Przyznasz, że miesiączka w normalnym życiu wygląda zupełnie inaczej niż w reklamie?
Pierwsze reklamy produktów menstruacyjnych przedstawiały okres w sposób mizoginistyczny. Miesiączka była czymś, co trzeba ukrywać i wygładzać (niebieska krew w reklamach) oraz czymś brudnym. Pomyśl o sposobie nazywania świata około menstruacyjnego, czyli “środki higieny intymnej”.
Minęło od tego czasu kilkadziesiąt lat i nadal, hmm, nadal nie jest dobrze.
Korporacje co prawda już zaczęły pokazywać jego prawdziwy kolor i sam okres w przekazie jest już czymś wyzwolonym, ale…
Jednak czy nie jest tak, że to wszystko to raczej tylko płytkie przedstawienie tematu, w którym pomija się cały obraz okresu?
Nie chcę przyczyniać się do narracji, że menstruacja nie wpływa na naszą codzienność. Na fali pozytywności menstruacyjnej zapomina się, że często miesiączka “nie ma w sobie blasku”. Ten płytki aktywizm na fali pozytywności okresowej pozornie udaje, że rozumie okresowe ciało. Reklamy często narzucają konieczność niezmiennej, w porównaniu do innych dni cyklu, sprawności fizycznej oraz pozytywnego nastawienia niczym z musicalu, tańcząc w białych spodniach oczywiście. Przyznasz, że zupełnie pomijany jest aspekt fizycznych dolegliwości?
A prawda jest taka, że okres sam w sobie statystycznie nie dodaje siły i chęci do zabawy. Zgodzisz się, że żaden produkt okresowy nie sprawi, że nabierzesz sił i zmienisz nastawienie? A może warto po prostu zadbać o siebie w te dni. Masz w końcu pozostałe 80% dni cyklu, żeby dawać z siebie 110%.
Przeżyj najbardziej komfortowy okres w życiu
Naprawdę nie ma potrzeby, aby co miesiąc męczyć się z produktami, które nie trzymają się tam, gdzie powinny, wywołują podrażnienia czy nieprzyjemne zapachy albo w inny sposób sprawiają, że czujesz się niekomfortowo.
Sprawdź majtki menstruacyjne: uszyte z przewiewnych, certyfikowanych materiałów, pozbawione gryzących szwów, uwierających gumek, o chłonności dostosowanej do Twoich potrzeb podczas okresu. Wszystkie modele bielizny menstruacyjnej Ora zostały zaprojektowane z myślą o okresie i przetestowane w jego trakcie przez wiele osób, wielokrotnie. To wszystko w minimalistycznej formie ładnie skrojonych majtek, które absolutnie nie wyglądają jak menstruacyjne pantalony.
Odkryj również wielorazowe wkładki i podpaski, które stanowią komfortową alternatywę dla jednorazowych produktów.
Jeśli masz już za sobą testy bielizny na okres i masz złe wspomnienia, wówczas warto pamiętać, że majtki menstruacyjne poszczególnych marek mogą się od siebie baaardzo różnić praktycznie wszystkim. I warto spróbować ponownie, z tymi samymi majtkami lub innymi.
Tworzymy produkty na każdy dzień cyklu
Oprócz produktów na okres znajdziesz również w Ora bieliznę na każdy dzień: miękką braletkę z organicznej bawełny oraz klasyczne figi, które nie podwijają się, nie zsuwają i nie tworzą nieestetycznych 4 pośladków.
Projektujemy produkty, w których każdy szew jest uzasadniony i maksymalnie komfortowy. Produkty, które wytrzymują dziesiątki użyć. A przy tym wszystkim, podczas produkcji minimalizujemy negatywny wpływ na środowisko.
Wiem, co robię i żyję tymi produktami
Historia pierwszych majtek menstruacyjnych zaczęła się latem 4 lata temu. Pierwsze majtki menstruacyjne powstały na mojej domowej maszynie z Lidla w 2019 roku. Mam je do dzisiaj.
Chcąc ograniczyć mój wpływ na środowisko, szukałam alternatywy dla kubeczka menstruacyjnego. Próbowałam kilku różnych, ale coś mi w nich nie pasowało.
Zaczęłam rozglądać się za granicą i tak trafiłam na majtki menstruacyjne. W tamtym czasie wszystkie były uszyte z materiałów syntetycznych, a ich wkłady były poliestrowe. Co więcej, większość z nich była produkowana w Chinach. Wtedy pomyślałam, że sama stworzę nowy, lepszy model.
Od tego czasu przez 3 kolejne lata współtworzyłam markę Skrojone. Odpowiadałam w niej między innymi za produkty menstruacyjne właśnie. Byłyśmy jedną z pierwszych dwóch marek w Polsce, które wprowadziły na rynek bieliznę okresową.
To była długa i wyboista droga, ale dała mi duże doświadczenie w projektowaniu i produkcji tego rodzaju bielizny i wielorazowych produktów menstruacyjnych.
Poznajmy się
Nazywam się Agata, moja historia, dzięki której powstała Ora, zaczęła się 6 lat temu na YouTube, gdzie zaczęłam opowiadać o tym, jak codzienne wybory zakupowe wpływają na planetę.
To ja stworzyłam i aktualnie samodzielnie prowadzę Orę. Wszystkie produkty menstruacyjne, które możecie zamówić w sklepie Ora, były projektowane i testowane w pierwszej kolejności przeze mnie.
Uważam, że każde ciało zasługuje na komfortową menstruację. Mnie taki komfort dały wielorazowe produkty menstruacyjne.
Wartości marki Ora, czyli mój “dekalog” biznesowy
Czyli dziesięć równorzędnych wartości, które kształtują moją markę i decyzje biznesowe. To fundamenty, na których buduję wszystko, co robię. Kliknij w dowolny punkt, aby zobaczyć jego pełne rozwinięcie.
- Nie piszę „Moja marka jest zrównoważona", bo wiem, że zrównoważona produkcja nie istnieje
- Mówię wprost: coolmax to plastik, nie innowacyjny materiał, a bawełna z jonami srebra niszczy Twoje pałeczki kwasu mlekowego
- Nie nazywam Cię 🎀siostro🎀, tylko po to, żeby sprzedać Ci więcej majtek. Prawdziwa troska to bezpieczne produkty, nie różowe emotikony z serduszkami
- Nie robię cottagecore period panties, bo TikTok tak każe. Tworzymy wielorazowe produkty menstruacyjne na lata, nie na sezon
- Nie karmię systemu, który robi z młodych ludzi dłużników. Nie znajdziesz u mnie opcji kup teraz, zapłać później
- Pokazuję PRAWDZIWE koszty produkcji na każdym produkcie
- Relacje biznesowe to ludzie, traktuję usługodawców jak ludzi, nie jak koszty do zoptymalizowania. Z niektórymi współpracuję już kilka lat, od samego początku
- Szyję w Polsce zamiast udawać, że AliExpress to mała manufaktura
- Nie szyjemy z tego, co najtańsze. Produkty menstruacyjne nosisz 1800 dni życia, to nie czas na kompromisy
Dlaczego marka nazywa się Ora?
Marka Ora koncentruje się na zwracaniu uwagi na osobiste potrzeby, komfort i dobrostan ciała podczas menstruacji. Masz już dosyć tego, jak jest przedstawiany okres w reklamach? Ja również, dlatego Ora prezentuje menstruację w sposób kompleksowy, nie unikając trudnych aspektów comiesięcznego krwawienia.
Ora ma być zwróceniem uwagi na siebie w czasie okresu, na Twoje potrzeby, komfort, wygodę i ciało.
W języku japońskim „ora” w wiejskim dialekcie oznacza „mnie” lub „ja”. Sięgając do popkultury mojej młodości – Goku z Dragon Ball używa tego słowa: „Osu, ora Goku!” – Jestem Goku!
“Ora” to również sposób na zwrócenie czyjejś uwagi. To krzyk podobny do „oi!” lub „hey!”.
Czasami pojedyncze “ora” jest kierowane do kogoś, aby zwrócić mu na coś uwagę: spójrz (na to)!
Zagłębiając się w kontekst kulturowy, odkryłam, że „ora” w mandze i anime używane jest do przedstawiania postaci silnych, zbuntowanych i nieustraszonych. Wszystko zaczęło nabierać sensu, gdy w teście na archetyp marki wyszedł mi REBEL. To był moment, w którym wszystkie kropki się połączyły.
Archetyp marki buntownika to mistrz w tworzeniu pomysłów, usług i produktów, które rzeczywiście przełamują schematy. Marki-buntownicy dostrzegają to, co nie działa w otaczającym nas świecie i obalają te zasady na swój własny sposób. Są zorientowane na działanie, wnoszą świeże perspektywy i inspirują do zmian.
